„Ostatnie” zadanie Toa

Witajcie.

Dzisiejszy post jest kontynuacją teorii sprzed tygodnia. Niestety, jest nieco krótszy niż poprzedni, ale myślę, że będzie równie ciekawy. Mam nadzieję, że po przeczytaniu tego tekstu, połączenie będzie wystarczająco trwałe, ale i tak nie zamierzam na tym kończyć. Zapraszam więc do lektury.

Nowy rok, nowa historia, nowe możliwości. LEGO wykonało dobry ruch, kończąc serię BIONICLE w 2010 roku, w momencie jej kulminacji, by teraz móc dodać jej świeżości bez efektu “wypalenia” starej serii. No dobrze, powiedzmy że dobry ruch komercyjny, dla fanów był to najbardziej bolesny cios, jaki można im było zadać.

Jednak nie płaczmy nad tym, BIONICLE wróciło, wszyscy są szczęśliwi. Czy raczej prawie wszyscy, gdyż niektórzy ludzie nie mogą przeboleć nowej linii fabularnej. W poprzednim artykule podłożyłem podwaliny pod teorię jedności Wszechświata, tego Matoran, jak i… Okotoran, czy jak tam zwać mieszkańców tej wyspy. Jeśli go nie czytaliście, szybko nadróbcie zaległości, gdyż ten tekst będzie nawiązywał do poprzedniego w wielu kluczowych momentach.

Jak dobrze wiemy, w najnowszej linii czasu spotykamy sześciu herosów, Toa, potężnych Władców Żywiołów, których zadaniem jest walka ze złem, zdobycie złotych masek i uratowanie wyspy. Pomijając fakt celowego autoplagiatu LEGO, zauważalny jest fakt, że to tacy sami Toa jak ci, których poznaliśmy w 2001 roku. Choć raczej powinienem powiedzieć CI SAMI.

Powołując się na tekst o Ekimu i Makucie, w tej teorii zakładam za rzecz fundamentalną fakt, iż oba uniwersa stanowią całość, z racji tego, że to teorie siostrzane. Jeśli więc mamy tylko jeden Wszechświat, musi istnieć tylko jeden Tahu, Lewa, itd., etc…

Oczywiście, wiele środowisk fanowskich wysuwa domysły, że nasi Władcy mogą być alternatywnymi wersjami lub prototypami bohaterów starej linii czasu, lecz takiej możliwości po prostu nie biorę pod uwagę.

To, że ci Toa to ci sami Toa co przed laty, wynika z wcześniejszych domysłów. Jednak, mimo wszystko, nie wiemy jak dostali się oni na Okoto. Jedynym tropem jest Przepowiednia Bohaterów, tekst której poznajemy w odcinku miniserialu internetowego BIONICLE, który nosi tę samą nazwę. Pozwolę sobie zacytować ten tekst w wersji polskiej, lekko zmienionej (by lepiej oddać oryginalny sens):

“Gdy zbierze się mrok, a nadzieja zgaśnie, muszą zjednoczyć się Obrońcy-Strażnicy ze wszystkich plemion. Użyją mocy przyszłości i przeszłości i spojrzą w niebo, by znaleźć odpowiedź. Gdy gwiazdy utworzą linię, sześć komet przyniesie wiecznych bohaterów, którzy zdobędą Maski Mocy i odnajdą Twórcę Masek. Zjednoczone, Żywioły zdołają pokonać wszelkie zło; W jedności jest ich siła.”

Teraz, musimy przeanalizować ten tekst zdanie po zdaniu. Zacznijmy więc od początku.

“Gdy zbierze się mrok, a nadzieja zgaśnie, muszą zjednoczyć się Obrońcy-Strażnicy ze wszystkich plemion.”

To zdanie jest najbardziej dosłowną częścią całej Przepowiedni. Protektorzy (lub Obrońcy-Strażnicy, to nieszczęsne tłumaczenie…) w chwili zagrożenia muszą zebrać się, by zażegnać kryzys.

“Użyją mocy przyszłości i przeszłości i spojrzą w niebo, by znaleźć odpowiedź.”

Moc przeszłości i przeszłości to Maska Czasu. Mówię o tym tak otwarcie, gdyż najnowsze oficjalne teksty definiują źródło tej tajemniczej mocy jako Maskę Czasu. Tak więc Protektorzy użyją Maski i będą wyczekiwać przybycia bohaterów.

“Gdy gwiazdy utworzą linię, sześć komet przyniesie wiecznych bohaterów, którzy zdobędą Maski Mocy i odnajdą Twórcę Masek.”

Tu mamy trochę ciekawszą informację. Polskie tłumaczenie rozpoczyna to zdanie od “Z odległych gwiazd…”, jednak oryginał brzmi “When stars align…” co znaczy, że gwiazdy wyrównają się, ustawią się w szeregu, lub, tak jak napisałem wcześniej, utworzą linię.

Możemy tylko domniemywać, dlaczego akurat uwzględniono to astrologiczne zdarzenie w przepowiedni przybycia Toa. Na to, że pewne planety lub inne ciała niebieskie utworzą linię prostą jest bardzo niewielka szansa. Możliwe więc, że wyznaczało to długi okres czasu potrzebny na to, by słowa stały się faktem. Chyba że… to nie są ciała niebieskie.

Pomyślmy o tym, jakim środkiem transportu Toa przybyli na Okoto. W fabule nazwano je kometami, jednak trzeba zauważyć, że obecna narracja pokazuje zdarzenia z perspektywy mieszkańców wyspy, więc oczywistym jest, że wszystko, co spada z nieba spowite ogniem nazwą kometą, meteorem czy spadającą gwiazdą. Jednak czym te “komety” są naprawdę? Jeśli przypomnimy sobie fakt, że reboot serii jest bazowany na pierwszych latach BIONICLE, odpowiedź nasuwa się automatycznie; Toa przybyli w Kanistrach. A linia gwiazd? To właśnie Toa, w swej podróży przez kosmos, widziani z wyspy Okoto.

Wiemy więc, w jaki sposób Toa zostali przetransportowani, ale nadal nie wiemy, jaką rolę odgrywa w tym Maska Czasu i Świątynia Czasu. Z animacji wiemy, że Protektorzy, będąc w Świątyni, skupili moc na pewnym punkcie/obiekcie (za który z czystym sumieniem przyjmuję Maskę Czasu), który następnie emituje promień energii w przestrzeń kosmiczną. Można założyć, że promień ten działa tak samo, jak promień energii Toa wzbudzony na Mata Nui przez Takuę, za pomocą kamieni Toa (Historia z 2001. Jeśli nie wiesz o co chodzi to… Co ty tu w ogóle robisz? Biegiem nadrabiać zaległości). Jednak musimy przypomnieć sobie coś ważnego. Podróż samego Wielkiego Ducha na wyspę Okoto trwał 20.500 lat! A na pewno leciał on z większą prędkością, niż małe kapsuły transportowe. Dlatego, nie ważne w jaki sposób, Toa spędziliby ponad 20.000 lat lecąc przez zimną pustkę kosmosu. To szmat czasu.

No właśnie. CZASU. A skąd pochodziła energia? Z Maski CZASU. Wiemy, że to nie jest ta sama maska, którą wykuł nasz kochany Vakama, ale możemy założyć, że jest na tym samym poziomie mocy. W takim wypadku przypomnijmy sobie, co robił strumień energii pochodzący ze starej MoT? Spowalniał lub przyspieszał czas! W takim wypadku rozkaz, by użyć mocy Maski gdy zostaną zauważone gwiazdy tworzące linię można sparafrazować jako “Kiedy zobaczycie nadlatujące kanistry, przyspieszcie je Maską Czasu, by Toa zdążyli wam pomóc”.

Tu właściwie mógłbym skończyć, ale pozostała jeszcze poważna luka. Mianowicie, skąd Ekimu wiedział, że Toa przybędą na Okoto? Tu musimy zdefiniować relację czasu między dwoma liniami fabularnymi. Istnieją dwie główne możliwości:

1. Akcja G2 rozgrywa się po Wielkim Kataklizmie, ale przed sagą Mata Nui
2. Historia ta jest umiejscowiona chronologicznie po wydarzeniach G1

Dlaczego pierwsza opcja? Wiemy, że kanistry Toa po wystrzale w trakcie kataklizmu zabłądziły. Przez cały czas przyjmowaliśmy, że po prostu nie trafiły na wyspę i dryfowały na powierzchni Aqua Magna. Ale co jeśli wydostały się z planety i zmierzały na Okoto? Jednak opcja ta odpada, gdyż nie wyjaśnia ona wiedzy Ekimu na temat przybycia herosów.

Spójrzmy więc na opcję drugą. Tutaj musimy przypomnieć sobie cel istnienia Mata Nui, którym była naprawa Spherus Magna. Jak wiemy z książki “Kres Podróży”, Mata Nui jako ostatnią misję zlecił Toa powiadomienie Wielkich Istot o sukcesie w odrodzeniu planety. Wiemy też, że na krótko przed walką z Teridaxem uzyskał on wszystkie zapomniane informacje przy pomocy urządzeń ze Sztucznego Wulkanu z Doliny Labiryntu. Możemy więc wywnioskować, że przekazanie tej informacji nie było wymysłem Wielkiego Ducha, lecz ostatnią z zaprogramowanych przez Wielkie Istoty akcji. W takim wypadku Ekimu wiedział, że Mata Nui w końcu wyśle posłańców z tą wiadomością.

Tak więc dotarliśmy do końca teorii. Toa przybyli w kanistrach z odrodzonej Spherus Magna, by przekazać Wielkim Istotom – Ekimu i Makucie, wiadomość od Mata Nui. W swojej podróży zostali przyspieszeni energią Maski Czasu, by mogli pomóc mieszkańcom Okoto w chwili zagrożenia. W takim wypadku pozostawiam was z piękną, nostalgiczną myślą z ostatniego zdania Przepowiedni:

”Zjednoczone, Żywioły zdołają pokonać wszelkie zło; W jedności jest ich siła.”